W świecie ekonomii i gier było to trąby powietrzne, szczególnie dla entuzjastów Nintendo. W środę społeczność gier została dotknięta wiadomością, że nadchodzące Nintendo Switch 2 kosztuje 450 USD w Stanach Zjednoczonych w tej wysokiej wysokiej cenie, a analitycy mają wpływ kilka czynników, w tym przewidywane taryfy, inflacja, konkurencja i rosnące koszty komponentów.
Sytuacja szybko się eskalowała, gdy zeszłej nocy administracja Trumpa ogłosiła szerokie 10% taryfy na prawie wszystkie kraje, ze znacznie wyższymi taryfami nałożonymi na narody takie jak Chiny, UE, Japonia, Wietnam, Kanada, Meksyk i inne. W szybkiej odpowiedzi Chiny ogłosiły dziś rano 34% wzajemną taryfę na wszystkie towary amerykańskie. W tym tle Nintendo wykonał zaskakujący ruch zaledwie kilka godzin temu , odroczając w USA Nintendo Switch 2 w USA w celu oceny wpływu tych taryf na strategię konsolową.
Ten bezprecedensowy scenariusz sprawił, że analitycy, eksperci i publiczne starają się zrozumieć jego konsekwencje. Zaledwie 30 minut przed ogłoszeniem Nintendo rozmawiałem z Aubrey Quinn, rzecznikiem Stowarzyszenia Oprogramowania Entertainment (ESA), w celu omówienia, w jaki sposób te taryfy mogą wpłynąć na ogół branży gier.
ESA, podobnie jak wiele innych, wciąż zmaga się z tym, jak się rozwijają. Quinn wspomniał, że chociaż taryfy były przewidywane z powodu wcześniejszych działań administracji Trumpa i retoryki kampanii, dokładny charakter i zakres tych taryf były nieoczekiwane. ESA przygotowuje się do potencjalnych środków odwetowych z innych krajów i dalszych taryf amerykańskich. Jednak długoterminowe skutki pozostają niepewne.
Według Quinna jasne jest to, że te taryfy negatywnie wpłyną na branżę gier wideo. „W tym momencie naprawdę jesteśmy po prostu obserwując i nie próbujemy nie mieć reakcji kolana, ponieważ nie sądzimy, że to, co prezydent Trump ogłosił w tym tygodniu, jest końcem historii, ale to, co ogłoszono w tym tygodniu, a taryfy, jak przedstawiono, Quinn będą miały prawdziwy i szkodliwy wpływ na branżę i setki milionów Amerykanów, którzy kochają gry. ESA jest zobowiązana do współpracy z administracją i wybranymi urzędnikami w celu znalezienia rozwiązań, które chronią zarówno amerykańskie firmy, jak i graczy.
Quinn podkreślił, że wpływ wykraczałby poza cenę systemów gier. Zauważyła: „Trudno wyobrazić sobie świat, w którym takie taryfy nie wpływają na ceny”. Wpłynęłyby również na wydatki konsumentów, wpływając na przychody firmy, bezpieczeństwo pracy, inwestycje w badania i rozwój, a nawet projekt przyszłych konsol. „Cały ekosystem konsumentów jest powiązany” - wyjaśniła.
W odpowiedzi ESA aktywnie angażuje się z decydentami. Pomimo wyzwań związanych z nawigacją nowej administracji, Quinn powiedział: „Wiemy, z kim rozmowy muszą się odbyć, i pracujemy nad nawiązywaniem kontaktów i upewnieniem się, że rozumiemy, że chętnie współpracujemy z nimi, aby znaleźć rozwiązania, które dotyczy to publicznych rozmów w sektorze prywatnym, abyśmy mogli zrozumieć i upewnić się, że oni widzą wpływ i ryzyko wpływu na interesy, konsumentów, i naprawdę wszystko, co dzieje się w tym, co dzieje się w sektorze prywatnym.
ESA połączyła już siły ze stowarzyszeniami handlowymi, aby wyrazić swoje obawy przedstawiciela handlowego USA Jamiesonowi Greerowi i poszukuje dalszych spotkań z ustawodawcami i urzędnikami administracyjnymi. Zapytany, czy wysiłki te przyniosły wyniki, Quinn potwierdził, że dyskusje trwają na różnych szczeblach rządowych. „To nie jest problem z gier wideo. Reprezentuję branżę gier wideo, więc jestem bardzo świadomy wpływu na branżę gier wideo, potencjalny wpływ, ale nie jest to branża gier wideo. To wpłynie na wszystkie produkty konsumenckie od żywności po mody po elektronikę” - podkreśliła.
Dla zaniepokojonych konsumentów Quinn zasugerował dotarcie do swoich przedstawicieli poprzez listy, połączenia, e -maile lub media społecznościowe, aby wyrazić swoje obawy. „Myślę, że im więcej członków rządu, wybranych urzędników i ich pracownicy, którzy słyszą, że ich wyborcy są zaniepokojeni, tym bardziej prawdopodobne jest, że zostaną wysłuchane i potencjalnie wywrzeć wpływ” - poinformowała.
Decyzja Nintendo o zatrzymaniu zamówień w przedsprzedaży Nintendo Switch 2 pojawiła się wkrótce po naszej rozmowie. Poproszony o dalszy komentarz, Quinn wyjaśnił, że ESA nie komentuje decyzji poszczególnych firm. Jednak w odniesieniu do wysokiej ceny Nintendo Switch 2 zauważyła: „To było interesujące z relacją medialną dotyczącą gier i taryf wideo, ponieważ po prostu niefortunne przypadkowe czas, że Switch [2 Reveal] był tym samym dniem, co ogłoszenie prezydenta Trumpa. Jest tak wiele urządzeń, na których gramy w gry wideo. Jest inne konsole, ale jak mówiłem, VR Headsets, nasz smartfony, nasze smartfony, jeśli uważamy, że nie tylko podejmujemy zmiany, a potem nie robimy zmiany, a potem nie podejmujemy zmiany, a potem nie podejmujemy zmiany, a potem nie podejmujemy zmiany, a potem nie podejmujemy zmiany, wtedy nie podejmujemy zmiany, a potem. To poważnie.
Podsumowała, podkreślając szersze implikacje: „a nawet amerykańskie firmy, otrzymują produkty, które muszą przejść do amerykańskich granic, aby tworzyć te konsole, aby te gry. I więc będzie to miało realny wpływ bez względu na firmę. Jest to agnostyka firmy, jest to cała branża. Będzie miał wpływ na całą branżę”.